Nalewki spożywamy na zimno, odpowiednia będzie temperatura pokojowa. Takim napojem leczniczym jest nalewka z łupin orzecha włoskiego (na przykład taka: fajny smak to ma nalewka z orzecha włoskiego). Istnieją natomiast wyjątki, przykładowo krupnik, czyli jedna z niewielu nalewek, którą możemy pić na gorąco. Trzeba pamiętać, aby w czasie podgrzania nie doprowadzić do wrzenia nalewki. W innym wypadku może utracić swoje właściwości lecznicze. Tradycyjnie niektórzy do gorącego trunku dają małą ilość tłuszczu zwierzęcego, a to dlatego, aby zmniejszyć ryzyko pojawienia się kaca. Każda nalewka używana w celach leczniczych powinna być traktowana jako lek, co znaczy, że muszą być swego rodzaju wskazania do jej zażywania oraz sposobu dawkowania. Jedynie odpowiednia ilość ma działania lecznicze, za mała dawka może okazać się za słaba, natomiast za duża może być szkodliwa, nawet niebezpieczna dla organizmu. Zawartość alkoholu w tego typu trunkach jest dosyć duża, natomiast o ich zbawiennych właściwościach leczniczych faktycznie można się przekonać tylko w przypadku umiarkowanej konsumpcji.
Na pewno więc jeden drink mocnej nalewki na dzień będzie wystarczający, żeby załagodzić różne dolegliwości. W przypadku alkoholi oraz opartych na nich nalewkach odpowiednikiem jednego drinka jest 40 ml płynu. W ciągu dnia można wypić tykwa jednego, maksymalnie dwa drinki. Jeden drink ma mniej więcej szesnaście gramów czystego alkoholu, więc taka ilość nie jest szkodliwa dla organizmu dorosłej osoby. Mówią o tym brytyjscy naukowcy, przeanalizowali oni dwanaście tysięcy osób pomiędzy 48 a 78 rokiem życia. Okazało się, że śmiertelność wśród osób, jakie przyjmowały 16-24 gram alkoholu w ciągu dnia, była dużo niższa niż w przypadku abstynentów. Badania pokazały, że osoby, które piją alkohol z umiarem były o 30-50% mniej narażone na chorobę niedokrwienną serca.